Na początku moje własne zakupowe szaleństwo.
1. Olejek Wellness&Beauty mango i papaja - kupiłam go już drugi raz, uwielbiam olejować nim włosy. Miałam napisać dla Was jego recenzję lecz sama nawet nie zauważyłam kiedy nastało denko :-).
2. Farmona - maska bambusowa. Kosmetyk już dawno przyciągnął moją uwagę. Ciekawe opakowanie, wręcz proszące się o włożenie do koszyka. Bardzo profesjonalnie zaprojektowane. Nawet nie wiem kiedy zorientowałam się, że produkt jest naszej polskiej Farmony. Zaciekawił mnie ekstrakt bambusowy, który ma podobno wspaniałe właściwości wzmacniające.
3. Serum Marion "migdały i dzika róża". Nowa seria olejków Marion również od dawna mnie interesowała. Mimo, że migdałów i dzikiej róży tyle w nim co wcale to postanowiłam wypróbować.
4. Nafta kosmetyczna. Trajkotałam o niej już milion lat :D. W końcu kupiłam! Zimą włosom przyda się solidniejsze zabezpieczenie :). Tym bardziej, że parafinę lubię a na oleje parafinowe szkoda mi pieniędzy :-).
Prezent od tego, który uwielbia mnie rozpieszczać :-). Dziękuję najwspanialszemu narzeczonemu :*! Z tego prezentu jestem zdecydowanie najbardziej zadowolona w grudniu!
1. Naturalny olej z kiełków pszenicy.
2. Rafinowany olej z pestek arbuza
3. Elastyna - już rozpoczęłam testowanie :)
4. Olej monoi (olej kokosowy + ekstrakt z gardenii).
5. Naturalny olej moringa - chyba stał się hitem na suche końcówki <3!
6. Organiczny olej z pestek moreli - już nim olejowałam i jestem bardzo zadowolona!
7. Naturalny olej abisyński
uwielbiam robić zakupy na zrobsobiekrem.pl <3
No i w nowościach grudniowych nie mogło zabraknąć wosków Yankee Candle! <3
Wszystkie pochodzą z goodies.pl za sprawą wymiany punktów za recenzje. Szczerze mówiąc na początku wietrzyłam w tym wszystkim jakąś ściemę, ukryte koszta... Ale nie! Wszystko w porządku :-). Całość zamówienia 0 zł 0 gr :D. Jestem zadowolona i całego serca polecam tę stronę!
Zdecydowałam się na typowo zimowe zapachy. Z paczki dosłownie kipiało lodem! Mięta, coś słodkiego, choinka (i tym razem nie kiblowa :D).
Co Wam się podoba najbardziej? :)
Kochani, zapraszam Was również na rozdanie u mojej NAJLEPSZEJ czytelniczki, tej która jest ze mną praktycznie od początku istnienia bloga, zawsze pozostawia po sobie komentarz :-)
Ciekawe jak się będzie spisywać to serum z Marion. Lubię sięgać po ich kosmetyki. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Już kilka razy aplikowałam na włosy i działa baaaaaardzo wygładzająco :)
UsuńMam tą bambusową maskę i jakoś moje włosy jej nie polubiły. A woski YC jutro uzupełnię bo będę w Kielcach a tam takie piękne stoisko marki :)
OdpowiedzUsuńA w jakiej cenie mają woski? Bo wydaje mi się, że stacjonarnie idą ciągle w górę ;/ też kupowałam na stoisku ale ostatnio patrzę i cena już wynosi 8 zł za sztukę..
UsuńA ja juz tydzien czekam na akceptacje z goodies:(
OdpowiedzUsuńdziwne :( ja dostałam akceptację w kilka dni... a recenzje jakieś zaakceptowali Ci już?
UsuńTak,ale czekam na wszystko,bo chce darmowa wysylke:)
UsuńSwego czasu chciałam kupić olejek Wellness&Beauty, ale potem wybrałam coś innego. Oo jakie fajne, świąteczne woski wybrałaś ;). Moim ulubionym jest Home sweet home, polecam ;)
OdpowiedzUsuńPS U mnie świąteczne rozdanie, na które Cię zapraszam ;)
Pięknie pachnie ta świąteczna kolekcja :)
UsuńCiekawa jestem tych nowości, miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńMiałam to serum Marion w innej wersji i bardzo lubiłam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mój Mąż nie jest taki domyślny jak Twój narzeczony:)
Haha :P pewnie po ślubie też przestanie >.< :D
UsuńIcicles ma kontrowersyjny zapach, mi jednak mocno się spodobał :)
OdpowiedzUsuńtak, jest nieco dziwny :) czeka w kolejce na podpalenie :D
UsuńJa paliłam go całą zimę. Mocno intensywny, pachniał takim sianem, mrozem, ale zachwycił mnie bardziej niż np. Black Cocount :)
Usuńjuż wąchany na sucho ma mroźny klimat :D żałuję, że będę dopiero w domu w piątek :P bo chętnie już bym go zapaliła! <3
UsuńWprowadza zimę do domu. Jednak nie taką pluchę, tylko piękną, którą lubimy :)
Usuńkuuusisz coraz mocniej :D chyba ucieknę zaraz do domu :P
UsuńJa lubie Marion. Szxzegolnie przypadł mi do serca ich ocet do wlosow.
OdpowiedzUsuńo, nie miałam go jeszcze :)
UsuńMaskę bambusową mam ochotę kupić :)
OdpowiedzUsuńpachnie bardzo ładnie, niedługo będę testować działanie :D
UsuńOlejek mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńKtóry konkretnie :D? bo troszkę ich tu jest :)
UsuńCiekawa jestem tego olejku z Mariona, zieloną wersję lubię :)
OdpowiedzUsuńCudownie wygładza włosy :)
UsuńMiałam tą naftę, ale nie przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńSame cudeńka :-)
ja dopiero będę testować :)
UsuńJeśli facet kupuje Ci takie kosmetyki, możesz śmiało wychodzić za niego za mąż!:D
OdpowiedzUsuńhahaha oby po ślubie był też taki wspaniałomyślny :D
Usuńsam olejuje brodę więc.. :D brodomaniak?
Również współpracuję z Goodies, uwielbiam woski z Yankee Candle, Snow in Love miałam ostatnio a jeśli chodzi o Icicles, to zastanawiam się nad świecą, ponieważ niedługo będę wymieniać punkty i chyba zdecyduję się tym razem na coś innego niż woski :)
OdpowiedzUsuńJa póki co zadowalam się woskami :-). A większy gabaryt może, moooże kiedyś :D
UsuńBędzie naftowanko :D
OdpowiedzUsuńMnie ciekawi ta maska bambusowa :)
śmierdzi ta nafta przeokrutnie : D
UsuńMam naftę;p jednak przestałam jej już dawno używać jakoś nie przepadam za jej zapachem ;) może się jakoś przełamię ;)
OdpowiedzUsuńteż mi nie podszedł :P
UsuńNafta nie służy moim włosom:)
OdpowiedzUsuńa u mnie dopiero się okaże :)
UsuńBardzo lubię to serum z migdałami i dziką różą z Mariona :)
OdpowiedzUsuńPrzez tą "kiblową choinkę" oplułam monitor :D
OdpowiedzUsuńA z ZSK same cudowności, zazdro :)
Buziaki :*
haahaha! :D
UsuńSzalona! :) Woski bym przygarnęła chętnie, też zaczynam zbierać punkty na goodies, fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sprawa z goodies :) myślałam, że ta cała współpraca taka kolorowa nie jest... a jednak, jest wspaniała! :)
Usuńmiałam do tej pory 2 nafty, tę i z kosmed i wygrywa ta co ty masz ;)
OdpowiedzUsuńah, a jestem po pierwszej naftowej próbie i zaliczam ją do nieudanych :(
UsuńO matko, to o mnie? :D Mam takie zaległości na blogach, że dopiero teraz tu dotarłam. Jej, wielkie dzięki <3 Jesteś kochana :)
OdpowiedzUsuńA zakupy piękne, sama WCIĄŻ I WCIĄŻ przymierzam się do zamówienia na zrobsobiekrem, a co do wosków, to kilka na pewno bym Ci z chęcią podkradła :)
Przecież zawsze wszystko komentowałaś! :) chwilowa nieobecność niczego nie przekreśla :*
UsuńA co do "zapachów kiblowych", to nie kupuj nigdy Rosemary Lemon od Wax Melt Kringle ;) (te same odczucia)
OdpowiedzUsuń