Opis z goodies.pl:
Wyczuwalne aromaty: słodkie śliwki, owoce kandyzowane.
Wyczuwalne aromaty: słodkie śliwki, owoce kandyzowane.
Linia zapachowa: Okolicznościowe
O zapachu
W
oczekiwaniu na pojawienie się na niebie „tej” pierwszej gwiazdy –
dobrze jest potrenować cierpliwość i wprowadzać się stopniowo w
świąteczny nastrój. Jak to zrobić? Wystarczy zasiąść wygodnie w fotelu,
otulić się ciepłym pledem, zaparzyć herbatę i rozgrzać wosk Christmas
Eve. Wigilijna tarteletka od Yankee Candle to miszmasz słodkich śliwek i
owoców kandyzowanych. Całość pachnie i smakuje jak najwytrawniejszy,
grudniowy keks i pozwala na to, aby delektować się świąteczną atmosferą
przez 365 dni w roku. Bo wosk Christmas Eve to hołd dla
bożonarodzeniowej atmosfery i esencja wigilijnego oczekiwania na
pierwszą gwiazdkę.
Zapach wosku po odpakowaniu:
Christmas Eve to BARDZO intrygujący zapach. Myślałam, że skoro mają być w nim wyczuwalne owoce kandyzowane, to będzie przeraźliwie słodki. Jednak tak nie jest - wyczuwam nutę czegoś lekko słodkiego, połączonego z nutką świeżości. Typowego śliwkowego zapachu niestety nie wyczułam.
Zapach po rozpaleniu:
TO JEST ZDECYDOWANIE TO! Osoby nie lubiące słodkości - nie bójcie się!
Christmas Eve to BARDZO intrygujący zapach. Myślałam, że skoro mają być w nim wyczuwalne owoce kandyzowane, to będzie przeraźliwie słodki. Jednak tak nie jest - wyczuwam nutę czegoś lekko słodkiego, połączonego z nutką świeżości. Typowego śliwkowego zapachu niestety nie wyczułam.
Zapach po rozpaleniu:
TO JEST ZDECYDOWANIE TO! Osoby nie lubiące słodkości - nie bójcie się!
Zapach wosku jest arcygenialny i chyba dałabym nobla osobie, która wpadła na takie połączenie zapachowe. Zacznijmy od tego, że połączenie jest idealne na zimę - lekka rozgrzewająca słodycz, przełamana jakby miętą. Gdy weźmiemy głębszy wdech, w naszych płucach pozostanie przyjemny chłód. Jednocześnie nozdrza połechce słodki zapach. Cudowne doznanie! Zakochałam się i siedziałam z nosem w kominku, aby potęgować wrażenia. Wieczór z tym woskiem to zabawa w ciepło - zimno :-). Takie doznania towarzyszą nam podczas palenia <3.
Trwałość zapachu:
Zapach ulatnia się dość dyskretnie :). Po wieczornym paleniu czułam z rana w domu przyjemną świeżość.
Trwałość zapachu:
Zapach ulatnia się dość dyskretnie :). Po wieczornym paleniu czułam z rana w domu przyjemną świeżość.
Ocena końcowa: 5/5 - zapach ze względu na swoje niepowtarzalne połączenie na pewno na długo utkwi mi w pamięci i będę do niego wracać. Nie jest typowo świąteczny i myślę, że można spokojnie palić go cały rok :).
Wosk dostępny na goodies.pl >klik<
Zapraszam również do zapoznania się z całą armią wosków Yankee Candle! >klik<
Wydaje się być bardzo przyjemny :).. mam kilka yankee candle i mam je w torebce, bo tak intensywnie pachną, że aż strach :)
OdpowiedzUsuńW środę doładowałam się woskami ;) Kupiłam też kilka świątecznych :) Ogólnie uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńZrezygnowałaś z komentarzy google, czemu? :)
jakoś mi nie odpowiadały :) - nie mogłam każdemu na nie odpowiadać i nie układały się po kolei
Usuńnigdy nie mialam tych woskow...jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńwarto kupić <3
Usuńdobra muszę je mieć, w końcu ! :)
UsuńMarzę o takich woskach ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam http://pati-ix.blogspot.com/
Wygląda magicznie :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ostatnio ten wosk ale jeszcze czeka na swoją kolej w pudełku. Po Twoim opisie nie mogę doczekać się aż go wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńMoże też się zakochasz :D zapachy to bardzo indywidualna sprawa :D chociaż ten moim zdaniem jest przecudowny
Usuńfajne są te typowo świąteczne zapachy ;) muszę jeszcze jakiś nabyć bo teraz z zimowych zamówiłam tylko icicles
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te woski i muszę je w najbliższym czasie poznać.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam ich fanką ;)
OdpowiedzUsuńWąchałam je, pięknie pachną :)
OdpowiedzUsuńZapach na pewno by mnie urzekł ;)
OdpowiedzUsuńWczoraj właśnie zamówiłam dużą świecę Yankee Candle Christmas Eve i nie mogę się doczekać, aż ją zapalę.
OdpowiedzUsuńMam go i pachnie pięknie :)
OdpowiedzUsuńChyba najwyższy czas zaopatrzyć się w świąteczne pachnidełka :)
OdpowiedzUsuńWyobraziłam go sobie :)
OdpowiedzUsuńKurcze, że też go nie było w supersamie jak byłam wczoraj...
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Oj, zachęciłaś :) chyba wybiorę się do Factory albo Arkadii, tam mam najbliżej woski ;)
OdpowiedzUsuńBtw, "Całość pachnie i smakuje jak najwytrawniejszy, grudniowy keks" - ktoś jadł ten wosk? :D
sama bym go zjadła hahaaha :D
Usuń