Wakacje dobiegają końca, w tym roku jest to dla mnie wyjątkowy czas - od jutra zaczynam staż w przedszkolu jako pomoc nauczyciela :-). Kilka ostatnich dni spędziłam na wycinaniu, ozdabianiu itd :D.
Koniec wakacji wiąże się też dla mnie zawsze z urodzinowymi zakupami - mam we wrześniu, a koniec lata obfituje w promocje.
Dostałam też kilka produktów w ramach współpracy :).
Co będę testować na jesień?
1. Urodzinowy prezent od narzeczonego, jak co roku z triny.pl
Tym razem nie szalałam tak jak rok temu - mam jeszcze dużo kosmetyków do wykończenia. Sesę zaczęłam już wcierać w skórę głowy, nie wiem czy dotrwam ze względu na zapach. Jeśli będą super efekty, to zapaszek mnie nie powstrzyma :D.Resztę kosmetyków upatrzyłam sobie dawno temu. chciałam koniecznie je przetestować. Szczególnie jestem ciekawa maski Organic Shop - aż szkoda, że musi jeszcze postać :/.
Serum w buteleczce bardzo przypadło mi już do gustu, jednak bardzo nie podoba mi się aplikacja przez pipetkę.
2. Prezent od siostry <3.
Mythic Oil to moje małe, wielkie marzenie od dość długiego czasu! Używam od ponad roku olejowego serum Elseve, jednak chęć nowych testów była zbyt wielka. Kto wie, może zacznę zdradzać swój ulubiony zabezpieczak z tym? :)
3. Prezent od siebie, dla siebie :D (nie patrzeć na rosyjski dywan! :D)
Syrenkowe kocyki bombardują internet. Zdjęcia nie musiały mnie zbyt długo kusić! Zamówiłam, nie żałuję! Jednak chyba nie polecam ich osobom z większym ciałkiem i wysokim. Nie wiem czy są dłuższe wersje - ja wzięłam wersję 75 cm "ADULT" i dla mnie kocyk jest idealny. Narzeczony wchodzi do niego jedną nogą i nie potrafi się całkowicie okryć:D.
Koc po czasie trochę się rozciąga, ale to dobrze, bo można dokładniej się "zakokonić" :).
3. Nie prezent, ale naciągnięcie mamy ;). Nowy Kallos!
O włosowych nowościach czytam często, staram się być na czasie. A tu co... wchodzę do Hebe, a tu Kallos, o którym nigdy nie słyszałam, ani go nie widziałam! Jako, że nie miałam przy sobie pieniążków, to naciągnęłam mamę na zakup ;) - z resztą, też skorzysta! Zapachem trochę przypomina mi Kallosa algowego, którego nie mogłam znieść do tego stopnia, że aby go wcześniej wykończyć, zaczęłam golić z nim nogi :D.
4. Współpraca z Pilomax.
Kosmetyki zacznę testować już dziś :). Początek współpracy bardzo mi się spodobał - musiałam opisać swoje włosy. W ten sposób nie wiedziałam co otrzymam, więc oczekiwanie na paczkę z wielką ciekawością :)!
5. Biovaxowy oleo - krem otrzymany w ramach współpracy.
Póki co jest miłość :)! Więcej szczegółów za jakiś czas!
6. Przesyłka z ostatniej chwili - współpraca z Fitomed.
Otrzymałam do testów odżywkę i szampon :).
Używałyście któregoś z powyższych kosmetyków? Jestem ich bardzo ciekawa!
Zapraszam do śledzenia mnie na: