Weekendową pielęgnację znów mogę zaliczyć do udanych :). Włosy sprawiają znowu coraz mniej kłopotów, udało się im podnieść po smutnych przygodach z Hair Jazzem ;).
Co tym razem?
Olejowanie: 2h rafinowany olej z pestek arbuza.
Mycie: długość: Kallos Omega, skóra głowy: próbka szamponu Equilibra (było go za mało, więc dołożyłam szamponu z Joanny do przetłuszczających się włosów).
Odżywianie: odżywka Hask z olejem monoi na 20 minut.
Zabezpieczanie: serum Elseve.
Efekt:
Fale jak na morzu :). Miękkie, zdyscyplinowane!
Jak miewają się Wasze włosy w ten weekend? :)
Ps: za 4 dni pierwsza rocznica bloga! :)
W wolnej chwili, bardzo proszę o wsparcie klikami:
Zapraszam do śledzenia mnie na:
Przydałby mi się taki weekend dla włosów. :)
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią obserwuję i zapraszam do mnie. :)
Pozdrawiam! :)
Nie miałam żadnego z tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt! Sama bym chciała mieć tak piękne włosy jak ty! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://fasionsstyle.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńLovely post!! :)xoxo
Vildana from Living Like V & Stalia Is BAE
maski z KALLOSA są fajne - obecnie mam tą keratynową ale niestety tak długo ją mam, że aż mi się znudziła. Fajnie wygładza włosy. To są niekończące się nigdy maski :)
OdpowiedzUsuńTym razem wyglądają olśniewająco ! Moje teraz chorują po wczorajszym prostowaniu na imprezę... Poklikane :)
OdpowiedzUsuńkikawww.blogspot.com
Piękne masz te włoski :)
OdpowiedzUsuńSkręt bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńAleż dyscyplina! :D
OdpowiedzUsuńPost was short yet enjoyable to read
OdpowiedzUsuńBeautyanddewdrop.blogspot.com
Piękne włosy! Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńJa zaczynam przygodę z hair jazzem, ale monitoruję stan włosów na bieżąco :D
obyś była zadowolona!! :)
Usuńładne fale :)
OdpowiedzUsuńfajne masz długie włosy:)
OdpowiedzUsuńCudowne włosy.
OdpowiedzUsuńhttp://mylifeiswonderful9.blogspot.com/
Ja muszę zacząć jeszcze bardziej dbać o włosy bo nie zadowalają mnie..
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy :)
Anonimoowax - Klik
Przepiękne fale :)
OdpowiedzUsuńŁAdny masz kolor ^^
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się taki weekend, który mogłabym poświecić tylko włosom. Śliczne fale.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mój blog KLIK
Śliczne włosy! Moja siostra kupiła ostatnio również odżywkę z kallosa ale chyba Milk a nie Omega. Mimo to jej jeszcze nie używałam- brak czasu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga
Pozdrawiam, Pati
mój blog-> KLIK!
efekt bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńPiękne fale:)
OdpowiedzUsuńAle gęściutkie :O
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Super, fajnie są dociążone, wtedy nie ma szans żeby się coś zepsuło :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje włosy! :D
OdpowiedzUsuńPoklikane :3
U mnie ta odżywka z
OdpowiedzUsuńkallosa się nie sprawdza jakoś niesmaowicie :)
Ale cudowne <3 i, hej, mogę zrobić prawie identyczną pielęgnację! olej arbuzowy od Ciebie jest świetny, chociaż szkoda że rafinowany (może miałby zapach arbuza, haha! byłoby bajecznie), a odżywka z monoi totalnie mnie zaskoczyła, bo teoretycznie moje włosy nie lubią kokosa (to na nim jest monoi, prawda? nic nie pokręciłam?), a naprawdę fajnie u mnie działała no i bardzo spodobał mi się ten zapach... Gdzie ją kupowałaś? Przez internet?
OdpowiedzUsuńTak, monoi to kokos z ekstraktem z gardenii :D. A odżywka dostępna jest w hebe :)
UsuńDzięki, w takim razie się zaopatrzę jak wreszcie będę miała kasę :)
Usuń