Świąteczny klimat tak nadal mnie trzyma, że zapomniałam o wczorajszej "niedzieli" dla włosów. Nawet nie zrobiłam zdjęcia produktów, ponieważ planowałam bogatszą pielęgnację. Jednak spontaniczne plany pokrzyżowały plany włosowe :D.
Olejowanie: 30 minut olej monoi.
Mycie: Skalp Garnierem z cytryną i glinką, długość Kallosem Bannana.
Odżywianie: Ekspresowa maska Avon.
Zabezpieczanie: Serum olejowe Elseve + kropla oleju z kiełków pszenicy.
Efekt:
Jak na szybką pielęgnację nie jest źle :).
Jak tam u Was? Mnie jakoś ciężko wziąć się w garść po świętach. Ah... lenistwo :D.
Kontakt/contact: edyta_to@wp.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ajj u mnie w sumie jakoś tak nijako:D wróciłam od babci - brak kosmetyków, dziś ostra pielęgnacja, podobna do mojej NdW z bloga :)
OdpowiedzUsuńmoże włosy u nasady nie wyglądają najciekawiej ale restza włosów - cudo!
Pozdrawiam:*
nasada wygląda może na tłustą i przyklapniętą, ale to wina dwóch innych kolorów jakie mam na głowie :D - całe farbowane, a od góry pasemka :) i przy pasemkowaniu zostaję ;) cierpi mniej włosów :D
UsuńA może spróbuj kiedyś sombre w jakimś dobrym salonie? :)
Usuńschodzę z całej farbowanej całości :) na pewno zostanę przy pasemkach :D
UsuńJa związałam włosy i czekam na kolejne mycie any dać im jakaś maskę bo wyglądają średnio :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy wczoraj farba czarna potem Maska Keratynowa Kallosa i dzisiaj są mega cudne :)
OdpowiedzUsuńO, lubiłam bardzo keratynową wersję :)
UsuńJa dzisiaj nie miałam za dużo czasu na kombinowanie z włosami, więc użyłam jedynie szamponu i ekspresowej odżywki z Dove. Szału nie ma, ale też nie wyglądają jak sieczka. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Geek of books&serials&films
jakoś zawsze omijałam firmę Dove przy pielęgnacji włosów :D to samo z Niveą. Chyba muszę spróbować czegoś nowego :)
UsuńBardzo lubię Kallosa bananowego - aż tęsknię za tym zapachem :) Ja jakoś nie mam weny do tworzenia niedzieli dla włosów. :) A z pielęgnacją u mnie nie było źle - użyłam olejku Mokosh z ShinyBox, umyłam szmponem z Yves Rocher dodającym objętość, zastosowałam odżywkę Marc Anthony z olejkiem arganowym i na końcówki serum z Isany. Włosy wyglądają całkiem fajnie. :)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj wyjątkowo jagodowa maseczka Kallos :)
OdpowiedzUsuńJa lenistwo - włosy w warkoczu ;)
OdpowiedzUsuńMoja szybka pielęgnacja ogranicza się do szamponu i maski lub sprayu do włosów :-)
OdpowiedzUsuńJak zwykle jestem przejedzona:) Mi włoski dopiero schną więc rano będzie post i fotki. Twoje włoski wyglądają bardzo ładnie:)Buziale
OdpowiedzUsuńJa umyłam szamponem Foltene i nałożyłam resztę maski LaLuxe.
OdpowiedzUsuńTeż niestety się bardzo rozleniwiłam przez te święta :)
Ładne , ja teraz musze jakoś odżywić włos yszybko przed sylwestrem ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńBardzo ładnie! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :D
UsuńU mnie było miodowo w pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńładniutkie :D
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńKońce włosów - cudo ;)
OdpowiedzUsuńpodziękoowała :D
UsuńJakie masz piękne loczki! U mnie Kallos banana poprawia skręt :)
OdpowiedzUsuńfale, fale! :D loczki próbuję ostatnio ukręcić ale niestety stają się dość suche po wyschnięciu :( szukam czegoś co zrobi mi piękne, nawilżone i nie spuszone loczki:)
UsuńMuszę zacząć robić niedzielę....
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to jest, że fale mi się podobają, nawet bardzo, na wszystkich włosach oprócz moich ;) Oczywiście falowanych.
OdpowiedzUsuń