Serum do włosów to kosmetyk, bez którego ani rusz. Jak czasem pozwalam sobie odpuścić olej, maskę itd, tak nie wyobrażam sobie sytuacji aby nie użyć serum. Jest to dla mnie tak oczywiste jak picie wody.
Swoje ulubione serum mam, ale czasem w ciągu dnia lubię skorzystać z innego, o tak dla odmiany :). Czy serum Marion wypadło dobrze na tle mojego ulubieńca?
Opis ze strony producenta:
Oleje zawarte w formule nawilżają włosy, zapobiegając ich puszeniu się.
- Dzika róża- zwiększa elastyczność włosów, nadając im aksamitny połysk;
- Rozmaryn- zapobiega wypadaniu włosów oraz ich przesuszaniu;
- Słodkie migdały – nawilżają włosy, sprawiając, że są miękkie i miłe w dotyku oraz chronią przed czynnikami zewnętrznymi.
Dzięki nim włosy są doskonale wygładzone i lśniące. Do włosów niezdyscyplinowanych i suchych.
Kilka kropel produktu wystarczy, żeby włosy odzyskały naturalny i zdrowy wygląd!
Właściwie w składzie nie mamy nic specjalnego - na początku silikony, a dobroczynne ekstrakty po parfum.
Opakowanie typowe dla serum - buteleczka z pompką. Jedno naciśnięcie wydobywa idealną ilość do pokrycia końcówek. Pojemność serum to 30 ml, cena ok. 3-5 zł (Natura).
Konsystencja lekko tłusta - typowa dla serum. Nie jest aż tak rzadka jak w przypadku mojego ulubionego serum Elseve.
Zapach bardzo słodki - przyjemny. Kojarzy mi się kwiatowo - cukierkowo. Nie utrzymuje się na włosach.
Wydajność pomimo pojemności jest dość słaba.
Działanie:
Serum mocno nawilża włosy - ujarzmia je, nadaje blasku. Niestety jeśli zaaplikujemy za dużo, potrafi obciążyć, posklejać, postrączkować włosy (co bardzo mnie dziwi - skład serum Elseve jest o wiele bogatszy a nie potrafi obciążyć moich włosów). Ostatecznie jednak jest baaardzo przyjemne! Z chęcią przetestuję inne serum od Marion:). Tanie i dobre - to jest to, co lubię!
Ocena: 5/5
Przegrzebując moje recenzje które mam do publikacji zauważyłam, że są same pozytywne :D. Chyba pora zrecenzować jakiś bubbel, bo będę wyglądać jak wieczny zachwalacz :-).
Miałyście któreś serum od Marion? :)
Zapraszam do śledzenia mnie na:
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mialam, ale po Twojej recenzji chyba sie skusze:)))
OdpowiedzUsuńDodatkowo pracuje w Naturze więc mam tego pod dostatkiem :)
Obserwuje i liczę na maly rewanz :)
Ja raczej nie używam tego typu rzeczy ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńŻyj wyobraźnią
Przed moim rozjaśnianiem miałam silne i zdrowe włosy, teraz są z nich szczątki . Dbam o nie na tyle ,ile mogę ,ale nigdy już nie będą takie same. Ja używam serum na zniszczone końcówki z Avonu i jestem z niego zadowolona. Co do ogólnej pielęgnacji włosa, od niedawna jestem blondynką ,dlatego jeszcze szukam odpowiedniego sposobu,ale na pewno będzie na ten temat notka na moim blogu ,dlatego zapraszam serdecznie do obserwacji - kikawww.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPisałaś ostatnio o obserwacji za obserwację,a więc ja już obserwuję . Pozdrawiam serdecznie !
PS. Blog jak najbardziej przypadł mi do gustu,bo interesują mnie różne kwestie dotyczące włosów, trafiłam chyba w dobre miejsce :)
UsuńKika W, a nie przesusza Ci końcówek to serum? Ono ma alkohol w składzie, więc jeśli masz włosy zniszczone rozjaśnianiem to nie jest ono zbyt dobrym wyborem.
UsuńChyba, że chodzi o to niebieskie arganowe :D
UsuńTo niebieskie jest dedykowane wszystkim rodzajom włosów, więc automatycznie pomyślałam o tym zielonym. :)
UsuńJa też lubię całą tą linie serum z Mariona ;)
OdpowiedzUsuńmiałam wersję zieloną i słaba
OdpowiedzUsuńMiałam kilka wersji, a teraz mam gdzieś w czeluściach szafki z kosmetykami właśnie to i czasem używam, np. biorę do torebki, bo Elseve jest sporo większe i go tak nie zabieram ;)
OdpowiedzUsuńMuszę je kiedyś kupić. Z Mariona miałam serum arganowe i było tak wydajne,że chyba 1,5 roku je miałam :)
OdpowiedzUsuńMyślę o którym z tych serum, może sobie jakieś sprawię :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią się za nim rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńMam je wszystkie! na moje rozjaśnione chemicznie włosy każdy działa idealnie :)
OdpowiedzUsuńzresztą będą w moich ulubieńcach :D
Pozdrawiam Aurelia :)
Great post! Happy Friday!xx
OdpowiedzUsuńVildana from Stalia Is BAE & Living Like V
Mmm za słodki zapach już kocham :D
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam na nowy post! Pozdrawiam.
Nawilżenia włosów mi potrzeba :)
OdpowiedzUsuńchyba muszę po niego sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńhttp://makelifeawsome.blogspot.com/
miałam wszystkie 4 sera z tej serii i je po prostu uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńcieszę się że u Ciebie się sprawdziło, u mnie było wręcz przeciwnie :(/Karolina
OdpowiedzUsuńDwie Perspektywy Blog [Klik]
chyba zakupię to :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
ewamaliszewskaoff.blogspot.com
w takim razie muszę kupić :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie kuszą te serum Mariona. Wolę jak produkt do zabezpieczania ma oleje w trochę większej ilości. Chociaż nie zaprzeczam, że kiedyś w przypływie zakupowego szału którąś wersję kupię. :)
OdpowiedzUsuńfajna recenzja ;) produkt wydaje się ciekawy.
OdpowiedzUsuńhttp://zyciepiszehistoriee.blogspot.com/
Pozdrawiam Zuzia ;)
Miałam, ale inny zapach, bardzo mi się spodobało!
OdpowiedzUsuńBardzo dużo dobrego słyszałam o tym serum. Ale raczej nie wypróbuję. Nie przepadam za tego typu produktami :-)
OdpowiedzUsuńZ Mariona mam tylko spray chroniący przeciw wysokimi temperaturami :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na to samo :*
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*
prawdę mówiąc nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek używała jakiegoś serum haha ale może i powinnam spróbować! dzięki za poradę xx
OdpowiedzUsuńdarcia.pl
Muszę chyba wypróbować te serum , bo moje włosy to już płaczą :( pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkarolajn-blog.blogspot.com
Jeszcze go nie miałam, ale planuję kiedy wykończę moje obecne;) Ale idzie mi to baardzo wolno;)
OdpowiedzUsuńdawno temu mialam ten produkt :) teraz mam zachwalane serum z avonu i nawet daje rade :) pieknie pachnie :) obserwuje:*
OdpowiedzUsuńOoo muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńObserwuję i Zapraszam:
gebalaa.blogspot.com
Kuszą te sera ale ja mam już swojego ulubieńca :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze, ale wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńJa stawiam tylko i wyłącznie na jedwab :)
OdpowiedzUsuńracjonalny empiryk - klik
U mnie niestety się nie sprawdził tak jak chciałam :/
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
oj to nie dla mnie..
OdpowiedzUsuńOoo musze wyprubowac na moje wlosy, na pewno im sie spodoba. Pozdrawiam i zapraszam do mnie: http://denmoza.blogspot.com
OdpowiedzUsuńmam ten olejek i sprawdza sie na plus : D
OdpowiedzUsuńmy: http://hikinguu.blogspot.com/
i love serums than cream..this is a great product..
OdpowiedzUsuńhttp://jehanmohammad.blogspot.com/
O tym olejku nie słyszałam, ale mam jedwab z tej firmy i jest cudowny! :D Miłego dnia I Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńKomentarz u mnie = Komentarz u Ciebie
http://bieganiejestspoko.blogspot.com
z marion jeszcze nic nie miałąm ...
OdpowiedzUsuńZ Mariona mam teraz mgiełkę termoochronną i jest ok , pięknie pachnie <3
OdpowiedzUsuńKochana mogę jeszcze raz prosić o poklikanie w 4 ostatnie linki ponieważ zostały one zmienione;)
http://zlota-orchidea.blogspot.com/2016/03/drugie-zamowienie-z-dresslink.html#comment-form
Buziaki i życzę Wesołych świat !;)
Również stosuję produkty z tej firmy i sprawdzają się świetnie. Tego akurat nie używałam, ale z pewnością zakupię :) Pozdrawiam wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCzyli opłaca się :D
OdpowiedzUsuńOFFICIAL PATTY (klik)
It looks interesting :)
OdpowiedzUsuńxoxo, Nastya Deutsch
NEW POST ON MY BLOG
Miałam fluid do końcówek Marion,ale nie zrobił szału zadnego.I nie wiem czy kupić następny produkt tej firmy? Zastanawiam się nad jedwabiem z firmy Joanna,kiedyś miałam.Sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńnice post! love it ♥ do you want to follow each other on gfc?
OdpowiedzUsuńhttp://itsmeieva.blogspot.com/
Nie używam żadnego serum, bo najzwyczajniej w świecie nie potrafię wyczuć odpowiedniej ilości. Dużo lepiej sprawdza się u mnie mgiełka.
OdpowiedzUsuńu mnie sie niestety toalnie nie sprawdził, w polowie buteleczki oddałam
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do siebie http://ladycharm1.blogspot.com/2016/03/rozdanie-clinique-wibo-ardel.html
ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńobserwuję, http://meowtix.blogspot.com/
nie używałam go, mam swoje ulubione psikadło z Dove(żółte) i nie wyobrażam sobie życia bez niego !!
OdpowiedzUsuńxx
http://books-every-day.blogspot.com