Kontakt/contact: edyta_to@wp.pl

czwartek, 19 listopada 2015

Acne Derm - krem na wszystkie dolegliwości twarzy?














Do niedawna moją największą zmorą była twarz... zaskórniki, krostki, żółte brzydkie pryszcze, przebarwienia i parę blizn po trądziku. Na szczęście większość z tych dolegliwości pozostała tylko wspomnieniem :) [w tym miejscu podziękowania dla "Pijoczka" :D :*]. Jak sobie poradziłam ze wszystkimi problemami mojej twarzy? :) Zapraszam do czytania!

W aptece dorwałam Acne derm, który jest bez recepty.

Skład: Kwas azelainowy 20g,glikol propylenowy, glicerol, kwas beznzoesowy, Arlatone 983S (samoemulgujący się monostearynian glicerolu), Cutina CBS, PCL w płynie, woda oczyszczona.

Działanie: Kwas azelainowy działa przeciwbakteryjnie na bakterie Propionibacterium acnesmające wpływ na rozwój trądziku, zmniejsza liczbę mikrozaskórników oraz hamuje nadmierne rogowacenie naskórka. Ponadto kwas azelainowy hamuje wzrost i nadczynność melanocytów - komórek barwnikowych skóry.

Wskazania: Wskazaniem do stosowania kremu jest trądzik pospolity (Acne vulgaris) oraz przebarwienia skóry (melanoderma).

Dawkowanie:  Krem stosuje się dwa razy dziennie (rano i wieczorem) nakładając cienką warstwę na umyte i dokładnie osuszone, chorobowo zmienione miejsca skóry. Wskazane jest lekkie wcieranie kremu. Po nałożeniu kremu należy dokładnie umyć ręce.
Dawka jednorazowa kremu wynosi 1 g = 4 cm kremu, co odpowiada 0,2 g substancji czynnej.
Dawka dobowa wynosi 2 g = 8 cm kremu, co odpowiada 0,4 g substancji czynnej.
Preparat należy stosować przynajmniej przez okres 4 tygodni. Dla uzyskania trwałej poprawy preparat powinien być stosowany przez okres kilku miesięcy.

Cena: ok. 20 zł.

źródło

Podsumowując informacje ulotkowe: Acne derm to po prostu krem przeciwtrądzikowy. 
Mam go u siebie od prawie roku. Jako, że zaczyna się powoli jesień to używam go jak w ulotce - 2 razy dziennie. W okresie letnim smarowałam się nim tylko na noc, ze względu na panujące upały.

Na początku, gdy zaczęłam stosować ten krem, czułam po nałożeniu lekkie pieczenie, działanie kwasów. Po kilku tygodniach pieczenie ustało co nie znaczy, że krem przestał działać ;). Pierwsze efekty stosowania były widoczne już po ok. 4 dniach. Stopniowo zaczęła znikać moja zmora numer jeden - krostki na skroniach. Po kilku miesiącach stosowania, krostki zniknęły całkowicie, wysyp pryszczy ograniczył się do jednego na miesiąc, przebarwienia rozjaśniły się, a blizny po trądziku stały się mniej widoczne. Również zauważyłam mniejszą ilość zaskórników, szczególnie na policzkach i brodzie.

Krem jest praktycznie bezzapachowy. Coś delikatnie można wyczuć, jednak nie jest to jakaś intensywna woń.
 Plusem jest również to, że nie wysusza twarzy i sprawia, że nie świecę się w strefie T. Skóra pozostaje po nim dłużej świeża.

Muszę dodać również, że Acne Derm jest odpowiednikiem kremu Skinoren, który działa tak samo ale jest droższy (40-50 zł).


Znacie? :) Ja go uwielbiam!

6 komentarzy:

  1. Nie stosowałam jeszcze, ale jeżeli miała by mi ta maść pomóc to czemu nie. Z chęcią jaw wypróbuje :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie słyszałam o nie. Więc nie stosowałam, ale może wypróbuje. :)

    Obserwuje i zapraszam do mnie :)
    http://kinia-testuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja na szczęście mam cerę normalną i do pielęgnacji używam tylko żel nawilżający z aloesu, ale polecę powyższy produkt koleżance, która walczy z niedoskonałościami.
    https://www.aloesforever.eu/

    OdpowiedzUsuń
  4. Spróbujemy, zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Używałam go chyba będąc nastolatką, wieki temu :)
    aloes-forever.eu

    OdpowiedzUsuń

* Dziękuję za każdy komentarz! Jeśli mam czas, staram się odwdzięczać :)
*Klikam w linki!
* Nie obrażam się, jeśli ktoś proponuje obserwację za obserwację :). Jeśli mnie obserwujesz, poinformuj mnie o tym i podaj adres bloga! :)