Kontakt/contact: edyta_to@wp.pl
sobota, 6 lutego 2016
Marion - satynowe mleczko do włosów kręconych (do stylizacji)
Mleczko satynowe do podkreślania loków/fal zaciekawiło niejedną z Was :).
Czy jest więc aż tak warte uwagi?
Zalecenie producenta jak modelować loki zupełnie mi się nie podoba. Jak dla mnie to najpierw powinno nastąpić czesanie, później wgniatanie mleczka we włosy... Jeśli chodzi o to w jaki sposób stylizowałam loki na mleczku to robiłam to podobnie jak przy żelu lnianym.
Skład:
Mleczko znajduje się w malutkiej, plastikowej butelce (wylewane jak szampon), nie ma żadnych problemów aby wycisnąć odrobinę na dłoń. Pojemność mleczka to 120 ml, cena ok. 5 zł. Jest bardzo wydajne - wystarczy na prawdę niewiele aby wymodelować fryzurę :). Zapach kojarzy mi się z kolagenowymi kosmetykami, jest przyjemny i niebanalny. Utrzymuje się dość mocno na włosach. Dostępność... właśnie nie wiem jak z nią jest... Mleczka nigdzie indziej nie widziałam, poza jednym wiejskim sklepikiem ;). Konsystencja jest kremowa.
Działanie:
Mleczko właściwie nie ma właściwie żadnych dodatkowych właściwości pielęgnujących. Wygląd naszej fryzury będzie w dużej mierze (albo i zawsze) zależeć od użytych wcześniej kosmetyków. Jednak bardzo dobrze podkreśla fale, loki, które utrzymują się długo :-). Jedynie czasem rano trzeba poprawić skręt. Zapach mocno trzyma się włosów, jest wspaniały <3.
Niedziele dla włosów z użyciem mleczka:
24
21
19
Podsumowując: Mleczko jest tanie, dobre. Jednak nic dodatkowego nie wnosi w pielęgnację - nie nawilża, nie nabłyszcza itd. Jedynie podkreśla skręt.
Ocena ostateczna: 3,5/5
Mimo dość słabej ostatecznej oceny byłabym zdecydowana na ponowny zakup, ponieważ to chyba póki co najlepszy stylizator jaki miałam. Będzie stał na pewno na mojej półce ale będę szukać dalej ideału ;).
Macie jakiś swój włosowy hit od Marion?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wygląd ciekawie i cena świetna :) Szkoda tylko że słabo dostępne :/
OdpowiedzUsuńOstatnio noszę loki i takie mleczko by się przydało, tylko nie bardzo wiem gdzie można je kupić, będę szukać ;)
OdpowiedzUsuńa u mnie marion kompletnie się nie spisuje...
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mam ochotę na lokówkę babyliss curl secret - oczywiście jakiś zamiennik z Ali więc może bym sobie sprawiła? :)
OdpowiedzUsuńJa lubiłam olejki orientalne z Marion, a stylizacji fal zaprzestałam prawie całkowicie, bo nic nie dawało zadowalających efektów:(
OdpowiedzUsuńPamiętam że kiedyś - kiedy miałam jeszcze fale - rewelacyjnie sprawdzał się u mnie ciemnozielony krem do loków Pantene. Najlepszy :) Ale nie wiem czy nadal go produkują.
OdpowiedzUsuńHmm...nie widziałam go :)
OdpowiedzUsuńInteresuje mnie, ale chyba wolę żele :D
Nie znam tego cuda :) Może kiedyś wpadnie do koszyka przy okazji, jak zauważę. Lubię żele, ale jestem otwarta na nowości :)
OdpowiedzUsuńMialam to do prostowania i bylo swietne :)
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać tego mleczka. Myślę, że sprawdziłoby się u mnie świetnie :)
OdpowiedzUsuńMi takie mleczko jest niepotrzebne ;)
OdpowiedzUsuńZ Marion lubie płukankę octową:)
OdpowiedzUsuńLubię kurację z olejkiem arganowym od Marion :)
OdpowiedzUsuńNie dal mnie :)
OdpowiedzUsuńChyba nie dla moich prostych włosków :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym mleczku trochę dobrego :-)
OdpowiedzUsuńJa na razie jestem na etapie testowania tego mleczka, ale zauważyłam, że po paru godzinach robi mi puch.
OdpowiedzUsuńja lubiłam ich spray termo ;)
OdpowiedzUsuń