- rozjaśniane na blond (pasemka),
- średnioporowate,
- trudno je obciążyć,
- są kręcone/falowane,
- myję co drugi dzień.
Zacznę od mojej wczorajszej NDW.
Kilka dni temu przyszła do mnie upragniona paczka pełna rosyjskich kosmetyków. Parę nawet dorwałam w edycji limitowanej :). Oczywiście chciałabym od razu wszystko przetestować na raz, no ale cóż...

Zaczęłam od nałożenia na 2h na suche włosy olejku z awokado, pomijając skalp. Następnie umyłam długość Kallosem Vanilla, a skalp Garnierem Ultra Doux z olejkami. Po odsączeniu nadmiaru wody nałożyłam maskę Planeta Organica z olejem makadamia na ok. 20 minut. Po upływie czasu zmyłam włosy chłodną wodą i ugniotłam loki na żelu lnianym. Jak zawsze włosy wyschły naturalnie, odgniotłam żel wcierając w końcówki serum Loreala z olejkami.
Po wszystkim uzyskałam good hair day :).

Przepraszam za jakość zdjęć ale niestety nie mam dobrego aparatu.
Mam nadzieję, że blog nie zaginie wśród wielu i zyska chociaż parę czytelników :)... No o ile będę miała pomysły żeby go prowadzić ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
* Dziękuję za każdy komentarz! Jeśli mam czas, staram się odwdzięczać :)
*Klikam w linki!
* Nie obrażam się, jeśli ktoś proponuje obserwację za obserwację :). Jeśli mnie obserwujesz, poinformuj mnie o tym i podaj adres bloga! :)