Izę poznałam na włosowym forum w 2014 roku, organizowałam też z nią spotkanie blogerek w Rybniku. Jej włosy zachwycały mnie od samego początku!
Poznajcie wspaniałe włosy i wspaniałą historię! :)
* * * * * *
Od
dziecka miałam długie włosy, które prawie cały czas czesane były
w dwa warkocze lub kucyki. Dbały o nie mama i babcia. O ile
oczywiście można nazwać dbaniem stosowanie szamponu i sporadycznie
odżywki... W połowie podstawówki zbuntowałam się i zaczęłam
chodzić w rozpuszczonych włosach, które na noc były oczywiście
wiązane w warkocz, więc w ciągu dnia były pofalowane i spuszone.
W
gimnazjum i liceum moja aktywność fizyczna spadła, a żywienie
ograniczało się do obiadów typu zupka błyskawiczna. W liceum
włosy nagle stwierdziły, że zamiast puchu wolą przyklap. Końcówki
były w tragicznym stanie.
Pod
koniec liceum włosy skróciłam i pocieniowałam. W takim stanie
przetrwały do pierwszego roku studiów, bo w wakacje jeszcze
bardziej je skróciłam i pocieniowałam. Ot, marzyły mi się włosy
do ramion…
Przyklap,
strączkowanie się, rozdwajanie były na porządku dziennym. Sporo
wypadały. Z resztą nic dziwnego skoro jadałam jak jadałam…
Jakiś
miesiąc po powyższym zdjęciu rozstałam się z ówczesnym
chłopakiem i potrzebowałam zmiany. Padło na makijaż i
pielęgnację, a w rezultacie szybko przeszłam do pielęgnacji
włosów. Tak stałam się włosomaniaczką. Wcierki, czytanie
składów kosmetyków, olejowanie, łagodne szampony, zdrowa dieta i
aktywność fizyczna… Żeby Was nie zarzucać zdjęciami poniżej
małe porównanie stanu włosów po miesiącu pielęgnacji, roku i
dwóch latach.
W
międzyczasie kilka razy wybrałam się do fryzjera na podcięcie
zniszczonych końcówek. Najbardziej pomogły mi wtedy: regularne
(nawet co mycie) olejowanie olejem ze słodkich migdałów, mycie
szamponem Babydream, wcieranie kozieradki, przemyślane i zdrowe
odżywianie oraz domowa maska, którą potem zamieniłam na maski
Biovax,
W
grudniu 2014 r. oddałam włosy w ramach akcji Daj włos.
Pozwoliłam
im rosnąć chociaż nie miałam wtedy parcia na długość. I tak
sobie rosły po swojemu. Kilka miesięcy później spełniłam swoje
marzenie – hennę. Użyłam czystej henny Mahoniowa Czerwień od
Orientany. Kolor chwycił słabo, ale mocno. Zmiana była widoczna
przy użyciu lampy błyskowej.
Na
początku obecnego roku, gdy odrost nie dawał mi już spokoju,
sięgnęłam po hennę kasztanowo-miedzianą Khadi. Kolor nabrał
głębi i włosy nie były już tak czerwone.
Od
tamtej pory sobie rosną. Do fryzjera wybrałam się po ponad roku i
to wcale nie dlatego, że końcówki były rozdwojone. Ot,
potrzebowały po prostu odświeżenia. Lada chwila czeka mnie kolejne
użycie henny.
Moje
włosy są zdrowe, proste i niskoporowate. Są lekko podatne na
odkształcenia, ale w żadnym wypadku falowane nie są. Ich kolor
zależy od światła. W zasadzie to zawsze tak było, ale użycie
henny tylko pogłębiło ten stan. Grubość kucyka jest średnia –
obwód to 9 cm. Lubią oleje nasycone, aloes i aminokwasy. Nie lubią
ziółek, protein, oleju sezamowego i silikonów. Tolerują silikony
do zabezpieczania. Skóra głowy jest dość wrażliwa i nienawidzi
ALS, ale też nie lubi innych silnych detergentów.
Moja
aktualna pielęgnacja jest minimalistyczna, ponieważ włosy są w
bardzo dobrym stanie i więcej po prostu nie potrzebują. Owszem,
zdarzają się im gorsze dni i mają mega przyklap, ale tego chyba
nie da się zupełnie wyeliminować. Niestety.
Moja
pielęgnacja:
-
oleje kokosowy i awokado raz na jakieś 2 tygodnie na odżywkę
humektantową taką jak balsam na kwiatowym propolisie,
-
mycie co 2-3 dni szamponem z łagodnymi detergentami na zmianę z
silnymi – obecnie Vianek i Yves Rocher,
-
maski przed myciem – obecnie ulubione to Biovax Bambus i Awokado,
Organic Oil Professional Salonowa Gładkość i Kallos Blueberry,
-
odżywki po myciu na 1-5 minut takie jak przede wszystkim miodowy
Garnier, odżywka do włosów blond Udowaltz, odżywka kokosowa Dr
Organic,
-
zabezpieczanie – najlepsze są jedwab Green Pharmacy na końcówki
i na długość mgiełka Gliss Kur Oil Nutritive.
Zwracam
wielką uwagę na to jak wygląda moja dieta oraz na składy
kosmetyków.
Włosy
wyglądają tak:
* * * * * *
I co sądzicie? :)
Przy okazji - serdecznie zapraszam Was na bloga Izy (tu). Możecie znaleźć tam wiele przydatnych informacji, ciekawostek na temat pielęgnacji włosów!!
Chcesz, abym dodała wpis o Twoich włosach? Śmiało, kontaktuj się ze mną! :-)
+Zapraszam do poklikania w linki ;*. Każde wsparcie jest bardzo ważne!!
Cudowne włoski! ;) właśnie zapuszczam ;) typoweblog.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPiękne są. Ja się staram jak mogę ale moje włosy są w średnim stanie.
OdpowiedzUsuńPiękne włosy :)
OdpowiedzUsuńpelnapasji.blogspot.com
Bardzo ładnie się prezentują z tym rudym połyskiem ;-)
OdpowiedzUsuńCool post :)
OdpowiedzUsuńNew post on my blog: http://vesnamar.blogspot.rs/2016/06/colorful_16.html
Śliczne włosy.
OdpowiedzUsuńPoklikałam ;)
OdpowiedzUsuńTeż teraz jestem na etapie dbania o włosy. Końcówek dawno nie podcinałam, a ich stan polepszył się.
Co do włosów Izy to zachwyca mnie ta gładkość.
CROWDED DREAMS
Jestem pod wrażeniem! Piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńZmiana na prawdę widoczna, ja swoich włosów się pozbyłam, a za niedługo będę wygalać boki więc aż tak się nimi nie przejmuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://just-do-one-step.blogspot.com
Teraz masz cudowne włosy <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
piękne włosy! Zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne włosy Izy :)))
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - nowy post :)
Wow! Naprawdę piękne włosy *.*
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Ale piękna tafla. I kolor <3
OdpowiedzUsuńPiękna historia. Ojej ja nie potrafię ściąć włosów dla fundacji... tzn mam za krótkie i by ścieli mnie na grzybka ;3
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Wspaniała metamorfoza!
OdpowiedzUsuńRany jaki błysk <3
OdpowiedzUsuńpewnie,ja już obserwuję,teraz Twoja kolej :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę piękne i zadbane włosy :) evelciovelove.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJakie piękne włoski :)
OdpowiedzUsuńPoklikane :)
http://fasionsstyle.blogspot.com/
Oj widać, widać różnicę. Podobają mi się posty pisane i prezentowane w ten sposób, bo są po prostu ciekawe. :) Arleta
OdpowiedzUsuńKondycja niesamowita :)
OdpowiedzUsuńpiękne masz te włosy :)
OdpowiedzUsuńkurde mam teraz takie wlosy jak ty kiedys, albo nawet mam gorsze ! musze zaczac brac przyklad z ciebie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie po inspiracje :) > https://alekli.blogspot.com/
Włosy piękne, ja to tylko mogę o takich marzyć :)
OdpowiedzUsuńZapraszam-Mój blog
Obserwujemy ?
Przepiękne włoski <3
OdpowiedzUsuńSuper włosy! Ja korzystam szamponu z aloesu od firmy https://forever-produkty.pl/ jak dla mnie najlepszy szampon jaki znalazłam do tej pory.
OdpowiedzUsuńOdkąd odkryłam sklep https://www.foreveraloes.eu/ stosuję do pielęgnacji włosów i skóry tylko kosmetyki z aloesem.
OdpowiedzUsuńBardzo dawno temu zdecydowałem się skorzystać z bardzo profesjonalnej firmy Ozonowanie w Warszawie .Jakby nie ta firma to było by naprawdę bardzo źle.
OdpowiedzUsuńO takie włosy to aż chce się dbać, piękne je masz;) Warto postawić na kosmetyki arganowe, próbowaliście? Sklep https://arganhouse.pl ma ich sporo w swojej ofercie.
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś jest pijany po imprezie to na pewno bardzo dobrze zrobi jak skorzysta z alkomat online .Sam zawsze z tej strony korzystam jak jestem po imprezie.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne masz te włosy :D Super, że tak lśnią, bo niektóre są matowe i niewiele na to pomaga
OdpowiedzUsuńKilka dni temu skorzystałem z bardzo dobrej oferty https://inkhouse.pl/akcesoria-do-telefonow,uchwyty-na-telefon.html .O tej ofercie od razu powiedziałem mojemu bardzo dobremu przyjacielowi.
OdpowiedzUsuń