Koniec tygodnia oznacza kolejną weekendową pielęgnację:)! Zapraszam na wpis.
Moje włosy na pewno kwalifikują się do podcięcia. Planuję w nadchodzącym tygodniu udać się do fryzjera pomalować odrost i podciąć końcówki... Trochę się przerzedziły.
Co wczoraj zafundowałam włosom?
Olejowanie: 1 godzina olej moringa.
Mycie: BabyDream.
Odżywianie: Biovax bambus i awokado + 6 kropel d-pantenolu (25 minut).
Zabezpieczanie: Mythic oil + odrobina oleokremu Caviar.
Efekt:
Jestem zadowolona :)
Jak tam Wasze włosy?
Zapraszam do śledzenia mnie na:
Muszę sobie w końcu kupić to serum do zabezpieczania włosów 😊
OdpowiedzUsuńPiękne włoski :) Moje włosy jak zawsze wyglądają jak mop :P
OdpowiedzUsuńW przypadku moich włosów właśnie najlepiej sprawdzają się szampony dla dzieci! Całkiem niedawno dorwałam słynny, żółty szampon Bambi(czy Bambino) z dodatkiem rumianku i sprawdził się świetnie.
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten produkt do zabezpieczania włosów , muszę go jakoś kiedyś kupić :).
OdpowiedzUsuńPiękne włosy
Pozdrawiam
Buziaczki :*
https://mylifeiswonderful9.blogspot.com/2016/11/jak-stworzyc-swiateczna-atmosfere_27.html#more
Biovax wyglada smacznie ^^ poza tym nie będę inna i napisze, że rzeczywiscie produkt do zabezpieczania wlosów jest ciekawy. Nigdy nie używałam takich specyfików :)
OdpowiedzUsuńŚwietne produkty Biovax wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMój blog
ale długie włosy :)
OdpowiedzUsuńJaki piękny kolor :o jak go osiągnełaś ?
OdpowiedzUsuńMogłabyś u mnie poklikać ? :)
https://marrstyle.blogspot.com
głównie zawdzięczam go szamponowi ochładzającemu "lecher moonlight blond" :)
Usuńpewnie, poklikam ;*
Ciekawe produkty, kosmetyki Biovax kuszą mnie od dawna
OdpowiedzUsuńWyjątkowo dobrze! Ostatnio zdecyduję się na łączenie maski/odżywki z olejkiem. Dzisiaj pod ostrzał poszła odżywka Dove Youthful Vitality i olejek z Rossmanna (jojoba+ masło shea) na godzinę. Efekty? Początkowo włosy były lekko spuszone (to pewnie przez olejek kokosowy i proteiny w odżywce), teraz, po niespełna 1,5 h stały się sypkie, lejące, błyszczące. I do tego taaaakie miękkie, że aż chce się je dotykać :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że moje włosy też po proteinach wyglądają na początku dość źle, ale po jakimś czasie są super! :)
UsuńSuper produkty!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Ja używam to Mythic Oil i jestem z tego mega zadowolona. Mam trochę sianowate włosy, które często się puszą a dzięki tej oliwce pięknie się układają :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na bloga, na którym trwa rozdanie: http://thebloonde.blogspot.com/2016/11/pielegnacja-twarzy-rozdanie.html#comment-form
Wszystko Ci super służy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
O oleju Moringa jeszcze nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńmasz kręciołeczki śliczne:)
OdpowiedzUsuńFajnie że tak dbasz o swoje włoski
OdpowiedzUsuńAle masz piękne włoski! :]
OdpowiedzUsuńTwoje włosy to marzenie! <3
OdpowiedzUsuńśliczne włosy :) ciekawi mnie ta maska biovax :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa produktu Mythic Olej. Nigdy wcześniej się z nim nie spotkałam mimo, że bardzo lubię wszelkiego rodzaju oleje w kosmetyce.
OdpowiedzUsuń