Witajcie :). Pierwsze dni w pracy po wolnym przywitały mnie potwornym bólem głowy i gardła :/. Tak więc dzisiejszy wieczór spędzę przy miksturach rozgrzewających, aby się kompletnie nie rozłożyć...
I przy okazji wzięła mnie chęć na napisanie recenzji, bo kolejna maska prawie sięga dna :). Mowa o masce L'oreala, która do niedawna działała w moimi włosami cuda... A jak jest teraz?
Opis z wizaz.pl (źródło)
Odżywcza Maska Balsam zawiera formułę łączącą moc 6 olejków kwiatowych, oferując pielęgnację, nasycając włókna włosów działaniem odżywczym.Włosy suche zyskują miękkość, witalność i blask. Formuła łączy moc 6 olejków kwiatowych:
olejek rumiankowy o właściwościach nadających blask, olejek lniany o właściwościach nawilżających, olejek słonecznikowy o właściwościach odżywiających, olejek z kwiatu lotosu o właściwościach zmiękczających włosy, olejek z gardenii tahitańskiej o właściwościach zapobiegających wysuszaniu oraz olejek różany o właściwościach pielęgnacyjnych.
Opis z opakowania:
Maska mieści się w opakowaniu - słoiczku. Uwielbiam tego typu produkty, bo bez problemu można zużyć je do samego końca. Pojemność maski to 300 ml, cena +/- 20 zł. Dostępna w drogeriach.
Konsystencja maski jest bardzo przyjemna - zbita, dobrze rozprowadza się po włosach. W kontakcie z nimi nawet delikatnie się pieni:). Gdy przyjrzymy się masce, to widać w niej połyskujące drobinki. Zapach bardzo mi się podoba... Jest kwiatowy, słodki, baaardzo przyjemny :). Ciężko go opisać, można powiedzieć, że przywołuje ciepłe wspomnienia. Szkoda, że krótko utrzymuje się na włosach :/.
Opinia:
Maskę kupiłam ze względu na ogromną miłość do serum z tej samej linii. Jestem nim zachwycona już od prawie dwóch lat, więc maskę z serii "magiczna moc olejków" kupiłam z wielką nadzieją, że będzie tak samo genialna jak serum. Pierwsze cztery użycia.... To było coś wspaniałego! Gładkie, pełne objętości włosy, tak idealne, że nawet można było pomyśleć, że nie trzeba im serum.... Wszystko zmieniło się z dnia na dzień. Włosy kompletnie przestały reagować na tę maskę. Włosy po niej były nijakie, bez życia, wymagające wygładzenia dodatkową porcją serum + oleo-kremu. Może po prostu maska przejadła się włosom? Jedynym plusem, jaki mi z niej pozostał to ułatwione rozczesywanie. Oprócz temu nie ma z niej żadnego pożytku :/.
Ocena: 2/5
Miałyście jakiś produkt z tej linii?
Zapraszam do śledzenia mnie na:
Nie wiem czy miałam coś z tej firmy. Jakoś produkty nie bardzo mi się podobają i raczej ich nie kupuje :)
OdpowiedzUsuńDla mnie produkty Elseve do włosów to średniackzi
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maski, Szkoda, że się nie sprawdza :/
OdpowiedzUsuńnie znam i nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/white-lance-dress.html
U mnie z tej serii żadne kosmetyki się nie sprawdziły ;/
OdpowiedzUsuńNie przepadam za maskami w ogóle :/
OdpowiedzUsuńUff, to dobrze, że nie miałam :) I raczej się na nią nie skuszę. Dzisiaj dorwałam drożdżową z Receptur Babuszki Agafii i będę jutro testowała :D
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z tym produktem ale jakoś ta firma do mnie nie przemawia :)
OdpowiedzUsuńi w dodatku ta marka testuje na zwierzętach... i jeszcze tak słabo wyszedł ich produkt
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńit has some really good products. thnks for shearing :)
www.soslubadem.blogspot.com.tr
Ja raczej nie używam produktów z Loreal. :)
OdpowiedzUsuńxxveronica.blogspot.com
Nie miałam i mieć nie zamierzam ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że o tym napisałaś. Miałam kupić, ale skoro ocena jest tak niska to się powstrzymam. :)
OdpowiedzUsuńmój blog
Miałam kupić tą maskę, fajnie, że ją opisałaś. Szkoda, że się nie spisała.
OdpowiedzUsuńMy blog KLIK
Miałam tą maseczkę i wyszła dupa :( Żadnych zachwycających rezultatów :( Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale może niedługo się z nim zapoznam :)
OdpowiedzUsuńMój blog
JA kiedyśmiałęm i bardzo jąlubiłęm :) DObrze wygładzała
OdpowiedzUsuńSzkoda. Nie miałam jej, ale chciałabym sprawdzić mimo wszystko jak na moich włosach się zachowa :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, że Twoje włosy się przyzwyczaiły, najlepiej odłożyć i po jakimś czasie znów zacząć używać :)
OdpowiedzUsuń>> VANILLIA96.BLOGSPOT.COM <<
O jaaa! Tyle olejków w jednej masce! Muszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńJa kupiłam maskę kokosową z witaminą E ,moje włosy ją uwielbiają ,mam nadzieję,że nie zrobi się to samo , co u ciebie. Na razie się dobrze spisuje , moje włosy wydają się grubsze ,są miękkie i gładkie no wszystko po prostu idealnie...I długo pachną kokosami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, kikawww.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga!
Obserwuję i liczę na rewanż :)
Za komentarz do posta odwdzięczam się trzema komentarzami :)
http://www.sandrakopko.com/2017/02/snowy-fur.html
Szkoda, że się u Ciebie nie sprawdziła... :(
OdpowiedzUsuńRzadko kiedy L'oreal sprawdza się u mnie. Teraz napaliłam się na maski od Anwen i od WS Academy :D
OdpowiedzUsuńSzkoda,że ta maska to taka lipa.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
Jestem zaskoczona tak niską oceną! U mnie do samego końca maska działała na włosach cuda - zaraz z olejkiem w kremie jest moim ulubieńcem z tej serii ;) Wiem, że na pewno w przyszłości do niej wrócę ;)
OdpowiedzUsuńCo do działania na Twoich włosach - może to parafina? Z tego, co czytałam, przy częstszych stosowaniu lubi przesuszyć kosmyki. A tutaj jest dość wysoko w składzie...
Nie miałam produktu z tej linii, a przy twojej ocenie raczej nie kupie:)
OdpowiedzUsuńdevildisorders.blogspot.com
Wcześniej używałam jedynie Gliss Kur z tego typu odżywek. Obecnie używam balsami Babuszki Agafii i olejów :) Dziękuję za odwiedziny i dodaję do obserwowanych :*
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńGreat review.! Have a lovely Day! 💛💛💛
Nie miałam jej. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tego produktu nie mam,ale z tej linii posiadam szampon,odżywkę i olejek i powiem Ci,że na moich włosach sprawdzają się doskonale.Odbudowały moje włosy po dosyć opłakanym stanie,więc nie mogę o nich złego słowa powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak słabiutko wypadła ;/
OdpowiedzUsuń